Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Czw 18:38, 23 Sie 2007 Temat postu: Marie Mancini |
|
Każdy jest Mme de Montespan i Mme de Maintenon, myślę, że o Marie Mancini też warto wspomnieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Livinia
Kabanos Chrisa
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: ze złotej szkatuły w pokoju Cri xD
|
Wysłany: Czw 18:54, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
no fakt...jest ona troszke w tyle
a przeciez ludwis tak ja kochał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Czw 19:13, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
Właśnie , to może na dobry początek wkleję coś z Wiki:
Maria Mancini, Księżna Colonna (28 sierpnia 1639 - 8 maja 1715) - środkowa z pięciu sióstr Mancini - córek barona Michele Lorenzo Mancini i Geronimy Mazarini. Była siostrzenicą kardynała Julesa Mazarin, który też sprowadził ją razem z jej siostrami, żeby znaleźć im tu dobrze urodzonych mężów.
Jej siostrami były: Laura (ur. 1636), Olimpia (ur. 1638), Hortensja (ur. 1646), Marianna (ur. 1649). Jej braćmi byli: Paweł, Filip i Alfons. Ich kuzynki - Martinozzi, również przeniosły się do Francji w tym samym czasie - również aby zawrzeć świetne małżeństwa; starsza Laura Martinozzi poślubiła Alfonsa IV d'Este, księcia Modeny (była matką Marii z Modeny, drugiej żony króla Jakuba II Stuarta), młodsza Anna Maria Martinozzi poślubiła Armanda Burbona, księcia de Conti. Wszystkie te panny nazywano na dworze Mazarinettes.
[edytuj] Miłość
Maria nie dorównywała urodą swoim siostrom, ale była pełna pasji i radości życia, która dodawała jej wdzięku. Była najbardziej znana ze wszystkich sióstr, ponieważ zakochał się w niej sam król Francji - Ludwik XIV Burbon, nazywany Królem-Słońce. Według biografii Ludwika XIV - Miłość i Ludwik XIV, autorstwa Antonii Fraser, matka Marii - Geromina (Hieromina) przeczytała w swoim horoskopie, że Maria spowoduje wiele kłopotów i na łożu śmierci poprosiła kardynała Mazarin, żeby zamknął jej córkę w jakimś klasztorze i trzymał ją tam do końca życia.
Maria została pierwszą z kilkunastu miłości króla, ale nigdy nie skonsumowali oni ich związku (była to miłość platoniczna). Król był w niej szczerze zakochany i obiecał, że wezmą ślub. Ludwik ciągle dawał jej kosztowne prezenty, a Jean Baptiste Racine, zadedykował jej swoją Berenikę napisaną w 1670. Związek ten jednak był nie na rękę kardynałowi i królowej regentce Annie Austriaczce. Chcieli oni zaręczyć i ożenić Ludwika XIV z infantką hiszpańską - Marią Teresą, która była siostrzenicą Anny Austriaczki. Odseparowali oni parę, skazali Marię na wygnanie i ostatecznie zaaranżowali wymarzone małżeństwo dla króla Francji.
[edytuj] Ślub
W 1661 Maria poślubiła włoskiego księcia - Lorenzo Onofrio Colonnę. Mieli oni 3 dzieci - 3 synów:
Filippo (ur. 1663,
Marcantonio (ur. 1664),
Carlo (ur. 1665).
Po urodzeniu trzeciego syna, relacje między Marią i jej mężem pogorszyły się. 29 maja 1672 obawiając się, że jej mąż zabije ją, Maria opuściła Rzym razem z siostrą Hotensją. W 1677 spisała swoje wspomnienia. Nie wróciła do Włoch, aż do śmierci jej męża w 1689. Zmarła w Pizie.
Pozatym wynalazłam oto to:
[link widoczny dla zalogowanych] - Można kupić jej pamiętniki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelik
Mademoiselle Mae
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Republika Czeska - Orłowa
|
Wysłany: Pon 13:55, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
ale duza rodzine ona miaŁa nie????
mogli oni caŁy dwór królewski zapeŁnić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Pon 14:04, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
Swoją drogą, możliwe. Miała 4 siostry, jej wujem był Mazarin.
Czy wielką miała? Chyba nie, aż tak moim zdaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelik
Mademoiselle Mae
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Republika Czeska - Orłowa
|
Wysłany: Pon 14:08, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
no tez dwie siostrzenice a jezeli by pościagaŁa do siebie wszystkie ciotki a moze jakiéś znajome......babcie to by nie byŁo duzo afer
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Pon 15:54, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelik
Mademoiselle Mae
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Republika Czeska - Orłowa
|
Wysłany: Pon 19:01, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
no przeciez babki biedaczki juz nie maja tyle siŁ
nie chce wogóle sobie tego przedstawiać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Pon 19:24, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
Jola, proszę Takie babcie też mogły zrobić dużą aferę jak chciały Gdyby tylko chciały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelik
Mademoiselle Mae
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Republika Czeska - Orłowa
|
Wysłany: Pon 19:27, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
przestań bo z gŁówy tego nie wyrwe.......
to by byla afera kdyby ludwiś zamiast z Marii taka sobie staruszke namawiaŁ
ona by na niego synku a on na nia .....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Pon 19:29, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nie chcę robić offtopica... Ale myślę, że chyba taka jedna sytuacja się złożyła ;D
tzn. zdarzyła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelik
Mademoiselle Mae
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Republika Czeska - Orłowa
|
Wysłany: Pon 19:32, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
zrób maŁego offtopika i poinformuj mnie albo wpisz do tematu królewskich kochanek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Pon 19:34, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
To wpiszę do kochanek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelik
Mademoiselle Mae
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Republika Czeska - Orłowa
|
Wysłany: Pon 19:36, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
no marii idź sie schować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
La_Patka
Garderobiana królowej
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z prowincji
|
Wysłany: Śro 20:15, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
A ja jakoś lubię tą postać. Niewiem dlaczego.. Może dlatego, że była pierwszą miłością Ludwika?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Czw 17:39, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
Ależ ja też ją lubię, ją, Franciszkę i Marię Teresę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
La_Patka
Garderobiana królowej
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z prowincji
|
Wysłany: Pią 15:53, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
A już myślałam, że mi się za to dostanie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Sob 11:44, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
Co Ty... Miałoby Ci się dostać, za to, że lubisz Marie Mancini?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
La_Patka
Garderobiana królowej
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z prowincji
|
Wysłany: Sob 12:27, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
No niewiem... Wszystko jest możliwe xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Sob 20:41, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
Że ja również lubię Marie Mancini to chyba nie ulega żadnej wątpliwości, bo :
1. Była miłością Ludwika.
2. Ich miłość była prawdziwa ale nieszczęśliwa bo zakazana.
3. Kojarzy mi sie z Anne-Laure Girbal, którą bardzo bardzo lubię.
4. Uwielbiam patrzeć na Ludwika&Marie razem, zwłaszcza jeśli w ich postać wcielili sie Emmanuel & Anne-Laure
5. Gdyby nie musical i urocza rola i sama osoba A-L nie wiedziałabym o jej istnieniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
La_Patka
Garderobiana królowej
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z prowincji
|
Wysłany: Sob 21:40, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
Prawie każda romatyczna miłość, to miłość zakazana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Sob 21:51, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
Hmm no nie wiem czy się zgodzę.... bo miłością zakazana może być nawet miłość platoniczna - a ta hmmm raczej romantyczną nie byłaby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
La_Patka
Garderobiana królowej
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z prowincji
|
Wysłany: Pon 14:33, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Różnie, zresztą jest..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 17:21, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
zresztą jest.... ?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelik
Mademoiselle Mae
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Republika Czeska - Orłowa
|
Wysłany: Pon 19:08, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
bez takich miŁości bylo by nudnie!!!
zadne skandale.......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 21:19, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Może i nudnie,ale ja bym nikomu nie życzyła takich katuszy, biedna Marie i biedny Ludwik, ciekawe czy jeszcze ja kiedyś (lub jak długo) wspominał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Wto 16:59, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
Ewa, ma rację... Ja też bym nie życzyła... Dlatego mimo iż bym miała chęci wrócić się w przeszłość... to nie zostałabym się długo (jeśli byłoby to możliwe)...
Nie wyobrażam sobie, że rozdzielili by mnie z ukochaną osobą. Chyba, że bym się uparła, że ja chcę być starą panną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 20:21, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
Ehhh ja właśnie przechodzę taką "miłość nieszczęśliwą" ale tylko dlatego nieszczęśliwą i niemożliwą co więcej, bo gdybym chciała być z tą osoba to bym musiała sobie dodać z dobre parę lat....... no i on ma żonę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joelik
Mademoiselle Mae
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Republika Czeska - Orłowa
|
Wysłany: Wto 20:29, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
ja myśle ze ludwiś dŁugo nie smuciŁ
znamy mezczyzn....kobiety zawsze to wiecej przeczuwaja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sheriam
Cri Energy Company
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 1716
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk od morza do morza... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:42, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
zresztą po Marii startował do żony brata ... i kilku innych pań
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Śro 17:07, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
Do żony brata, tak czy tak... to i tak była jego kuzynka
No i Filip wyszedł za swoją kuzynkę, zresztą przecież Maria Teresa też była jego kuzynką (Ludwika).
Trochę to pogmatwane, ale prawdziwe ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Śro 18:51, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
Francuzi....... na zawsze tacy sami Miłość, romanse, flirty, ciepłe słówka, a potem łzy i rozpacz - oby ten stereotyp liczył tylko jakieś 30%.........niech sobie idzie do lamusa Ale i tak Francja na zawsze będzie miała ten swój urok, a Francuzi będą na zawsze spostrzegani jako niewierni kochankowie
Widząc te zdjęcia, od razu mi się chce płakać !!!!!!
Cóż za emocje
(i z czego sie to dziecko cieszy jak oni tam płaczą :/)
Prosze, nie płacz A-L !!!!!! Bo ja też bede płakać !!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paragonik
Mokasyny Merwana
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wioska cudów;)
|
Wysłany: Śro 20:22, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
i jak tu się nie rozpłakać??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 15:36, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sunflower
Pałacowa kuchta
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazurrry ;)
|
Wysłany: Wto 18:59, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
UWIELBIAM Marie Mancini.
Wprost kocham. Chyba jedyna dziewczyna, która (mym skromnym zdaniem) ładnie wyglądałaby(w sensie że ślub itp. ) z Ludwikiem XIV.
No i ta ich niespełniona miłość... Ach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
papillon
Służąca dam dworu
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 1200 km de Versaille
|
Wysłany: Pon 21:48, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
szkoda,ze nie spełniona,Marie chyba najbardziej pasowała do Ludwika,była taka delikatna..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henrietta Antonina
Monarchini absolutna
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraina Wiecznej Szczęśliwości
|
Wysłany: Wto 15:24, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
Tak, Papillon. Dokładnie jak Ty mówisz. Dla mnie też najbardziej pasowała do Ludwika ze wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sheriam
Cri Energy Company
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 1716
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk od morza do morza... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:43, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
a dla mnie najbardziej pasowała Frania. Maryśka ok, nic do niej nie mam ale jakoś tak, może jej korzenie mnie odpychają
ale w musicalu ładnie A - L i Maniek wyglądali razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sara
Służąca dam dworu
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:21, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Ludwik miał 20 lat kiedy zakochał się w o rok młodszej Marii Mancini.Była inteligentna,bystra,bezpośrednia,porywcza,oczytana,uwielbiała poezję/recytowała ulubione wiersze/,znała łacine i grekę,lubiła historię starozytną,doskonale jezdziła konno i flirtowała z Ludwikiwm ze swobodą.Miała czarne oczy,gęste ciemne włosy"pachnące wrzosem"jak mawiał Ludwik,piękne równe zęby.Poważny Ludwik,bezwolny w stosunku do matki i kardynała tracił przy niej królewską powagę.Z nikim nie rozumiał sie tak dobrze,byli pokrewnymi duszami.Przy Marii poweselał i stał się rozmowny.Czytali te same powieści i utożsamiali sie z ich bohaterami.Nazywał ja"swoją królową"By sprawić jej przyjemność wspinał się z nią po skałach,razem z muzykami i dworzanami.Gdy nakłoniono go by poznał w Lyone kandydatkę na żonę Małgorzatę Sabaudzka,zabrał ze soba Marię.Podczas spotkania patrzył tylko na Marię.Byli nierozłączni.Podrózowali w tej samej karecie,siedzieli obok siebie podczas wystepów,razem grali w karty,trzymali się za ręce,razem tańczyli,szeptali do siebie,jeżdzili konno.Małgorzata płakała z upokorzenia.Ludwik pragnął poślubić Marię.Odkupił od królowej Angli wspaniały naszyjnik z pereł,który miał być prezentem zaręczynowym.Okazał się pożegnalnym.
Rozstanie nastąpiło 22.06.1659r.Na pożegnanie otrzymała malutkiego spaniela z napisem na srebrnej obróżce"Należę do Marii Mancini".Nastepnego dnia chory z miłości król cierpiał tak bardzo,że dwukrotnie przystawiano mu pijawki do nogi i ramion/przez kolejne dni zabieg powtórzono jeszcze 6 razy/.Ludwik żle sypiał,miał goraczkę,tracił na wadze,głośno szlochał.Maria zamieszkała w zamku Brouage.Prowadzili ze soba ożywioną korespondencję/Ludwik pisał codziennie/.W sierpniu Ludwik wyruszył w Pireneje podpisać traktat pokojowy.W Saint-Jean-d`Augely spotkał sie z Marią.Powtórzyły się deklaracje miłości i przysięgi.Podczas gdy król wizytował prowincję,diuk Grammont poprosił w jego imieniu o rękę infantki hiszpańskiej.Kiedy dwór wracał do Paryża,Ludwik na 2 dni opuścił orszak dworski i udał sie do Brouage,gdzie wcześniej przebywała Maria.Długo stał nad brzegiem morza i płakał.W zamku spedził noc,śpiąc w łożku Marii.Maria w tym czasie za zgodą kardynała wróciła do Paryza,gdzie zalecał sie do niej młody,przystojny Karol Lotaryński.Zaślubiny Ludwika z Maria Teresa odbyły sie 09.06.1660r.O swojej małżonce powiedział krótko"Jest brzydka".Zażyczył sobie by podczas przyjęcia służący mieli liberię w barwach rodowych Marii.Gdy Ludwik dowiedział się,że Maria gotowa jest przyjąć oświadczyny Karola zaczął ją leceważyć,traktować nieuprzejmie.Często odwiedzał Marię i jej siostrę,którą zaczął podrywać.Z Marią prawili sobie złośliwości.Kardynał nie zgodził sie na ślub z Karolem,nie chciał Marii tak blisko króla i wydał ją za włoskiego konetabla Colonna.Karol Lotaryński został póżniej przez Ludwika wygnany z Francji.Zakazana stłumiona miłość obudziła w Ludwiku najgorsze cechy.Rok po ślubie z Marią Teresą Ludwik stał sie bezwzględnym,zimnym,nieugiętym,okrutnym władcą.Małżonka i kochanki były jedynie przedmiotem cielesnego pożądania,traktował je z lekceważeniem.Razem z Marią stracił serce,nie pragnął juz miłości.Matce,faworytom,kochankom przysparzał cierpień.Perfidnie zmuszał matkę i żonę by jadły przy jednym stole z kochanką i podróżowały w jednej karecie.Maria urodziła 3 dzieci ale jej relacje z meżem pogorszyły się/obawiała sie otrucia/,w wyniku czego uciekła do Francji.Ludwik udzielił jej schronienia w klasztorze w Lyone i płacił rentę.Jego drugie małżenstwo z kobietą niskiego stanu,na przekór wszystkim,było cichym hołdem złożonym dawnej miłości.Małżenstwo to, było pełne sprzeczek,jego kaprysów i humorów.Po śmierci konetabla Maria wyjechała do Hiszpani,gdze szpiegowała na rzecz Francji i do końca utrzymywała tajne kontakty z Ludwikiem,służąc mu rada w sprawach politycznych.W 1705 r po ponad 40 latach rozłąki,Maria wróciła do Paryża.Za pośrednictwem ksiecia d`Harcourt nadeszło zaproszenie króla do Wersalu i propozycja pomocy finansowej.Maria odrzuciła jedno i drugie.Nie chciała pokazać ukochanemu jak bardzo się zestarzała.Zmarła nagle w Pizie 08.05.1715r.Zgodnie z jej wolą na płycie nagrobnej wyryto dwa słowa"proch i popiół".Płytę można zobaczyć w kościele Santo Sepolero.O jej śmierci Ludwik dowiedział się miesiąc póżniej.Może to przypadek ale król,gdy sie o tym dowiedział zaniemógł.Opuścił Wersal i przeniosł sie do Marly.W sierpniu wiadomo było,ze umiera/gangrena/.Zmarł 01.09./cztery miesiace po Marii/.
Ludwik i Maria nie mogli życ razem ale razem odeszli z tego świata.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sara dnia Wto 21:37, 16 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 21:33, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
IJaaaaaaa to jest piękne i czyż to nie jest z "Secretum" Rity Monaldi i Francesca Sorti ?
To ostatnie zdanie jest piękne. Płakałam gdy to czytałam(w tej książce bo mam ja jeszcze na półce) !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sara
Służąca dam dworu
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:42, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Tak to "Secretum" ale i "Miłość i Ludwik XIV" Antoni Fraser
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
klarabel
Prosty lud
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:08, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Kurde! też się posmarkałam czytając to:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ville
Pałacowa kuchta
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:04, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
A ja nie przepadam za Marią Mancini, Antonia Fraser wywarła na mnie wpływ, pisząc niektóre rzeczy, nie podoba mi się jej knucie i rozsiewanie plotek.
Później ona chciała się z nim widywać (po rozstaniu), ale Ludwik nie, i bardzo dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sara
Służąca dam dworu
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:09, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Hortense i Marie Mancini (po prawej).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sara dnia Śro 13:10, 17 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sheriam
Cri Energy Company
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 1716
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk od morza do morza... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:17, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Antośki bym wogóle nie czytała...toż to historyczne ścierwo wg mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
loskermitos
Avner's wife
Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transformacja - Poznań! Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:19, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Taka bajeczka dla naiwnych xD
Polecam "Pamiętniki Hortensji i Marii Mancini" O niebo lepsze, jeżeli ktoś chce coś o nich czytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Śro 18:17, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
NO ja bym "Secretum" nie nazwała bajeczką, bo jest to napisane w oparciu o wiele faktów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sara
Służąca dam dworu
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:09, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
We wszystkich biografiach Ludwika można przeczytać,że o Marii i jej licznej rodzinie mówiono żle,gdy tylko pojawili sie we Francji.
Pogardliwie nazywano je mazzarinkami.
Niecheć wzrosła,gdy kardynał powydawał je za mąż za hrabiów i ksiażąt.
Sama Maria,jej naturalność,impulsywność,głośny śmiech budziły pogardę /uważano ją za wieśniaczkę/.Wciąż była obiektem złośliwej krytyki.
Gdy uciekajac od męża-brutala poprosiła Ludwika o schronienie,Maria Teresa i Montespan naskoczyły na niego,by jej nie sprowadzał a konetabl Colonna domagał się wygnania jej z Francji.
Wymusił na królu obietnice,że nie spotka się z nią i nie udzieli jej schronienia w Paryżu.
Ludwik nie miał wyboru,prawnie należała do meża ale nie wygnał jej.
Pozwolił jej schronić się w klasztorze i co pół roku przekazywał jej pokażną sumę pieniedzy.
Podobno póżniej za szpiegowską działalność była więziona w Hiszpanii, stąd wzmianki o jej awanturniczym zyciu
Patrząc na obraz Marii,na łagodne rysy jej twarzy,trudno uwierzyć,że mogła być tylko perfidną intrygantką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sheriam
Cri Energy Company
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 1716
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk od morza do morza... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:17, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Ewa -Anna napisał: | NO ja bym "Secretum" nie nazwała bajeczką, bo jest to napisane w oparciu o wiele faktów. |
jednakowoż uważałabym na książki traktujące o historii...bo są książki historyczne, biograficzne oraz książki "oparte na faktach historycznych"...oraz takie, których autorzy chcieli by pretendować do kręgu historyków
bardzo często granica między nimi jest baaaaardzo cienka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sara
Służąca dam dworu
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:25, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Czytałam pamiętniki Marie Mancini.Są jednostronne, bo niby skąd miałaby wiedzieć co myślał Ludwik i pewnie o niekrórych faktach nawet nie wiedziała.Przecież nie widzieli się 55 lat.
W książkach, jak to moja poprzedniczka ładnie ujeła "traktujacych o historii", tak naprawdę można być pewnym tylko tego,że była to wielka /jednak chciał ja poślubić/,platoniczna milość,po której plakał i tego,że udzielił jej schronienia we Francji,wypłacając jej duże sumy pieniędzy.
No i tego,ze umarli w tym samym roku.
Reszta jest domysłem naszym,biografów,pisarzy,pamiętnikarzy a pamiętajmy,że jej współcześni nie darzyli jej sympatią a biografie czesto w "tych sprawach"opierają sie na ich korespondencji i pamietnikach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Czw 12:51, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
NO właśnie, dobrze napisane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sara
Służąca dam dworu
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:46, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
Benedetta Craveri:Kochanki i królowe.Władza kobiet.
Z archiwów rodziny Colonna wynika,że pomimo zawodu miłosnego i ataku goraczki mózgowej,która doprowadziła ją prawie do śmierci,Maria zakochała sie w swoim meżu.
Lorenzo Onofria Colonna,ksiażę Paliano i Castiglione,wielki Konetabl Królestwa Neapolu,był młody,przystojny,dumny,elegancki wobec żony,która była pociągająca,,wykształcona,błyskotliwa.
Przez sześć lat byli szczęśliwi:uprawiali miłość trzy razy dziennie i mieli trzech synów.
Maria cieszyła sie swobodą,wychodziła sama z domu,przyjmowała kogo chciała,prowadziła salon.Potem położyła kres intymnym stosunkom małżeńskim /z obawy przed kolejną ciażą lub w odwecie za to,że konetabl był kobieciarzem/.Urażony mąż przestał być w stosunku do niej rycerski i wyrozumiały. Musiała okazywać meżowi posłuszeństwo,spedzała czas zamknięta w domu,wychodziła tylko na oficjalne ceremonie.Mąż stał się despotą,zaczął jej grozić. Obawiając się o swoje życie,wraz z siostrą Hortensją,uciekła do Francji.
Konetabl bał sie śmieszności,zdrady,skandalu i zażądał by żona siłą została zmuszona do powrotu lub została zamknięta w klasztorze.
Prawo było po jego stronie,do akcji wkroczyli papież oraz król Hiszpanii.
Ludwik XIV nie mógł stanąć po jej stronie,nie narażając się przy tym na incydenty dyplomatyczne.
Skoro nie pozwolono jej osiąść w Paryżu,popełniła błąd i wyjechała do Hiszpanii, gdzie zamknieto ją w klasztorze /co nie przeszkodziło jej mieć kochanków/.
Po śmierci konetabla,przez nastepne 25 lat prowadziła życie wędrowne,spędzajac zimy w Barcelonie,w Prowansji,w Ligurii.
Podczas tych wszystkich wędrówek przechowywała zazdrośnie dwa cenne przedmioty:naszyjnik z trzydziestu pięciu pereł od Ludwika oraz brylant,który konetabl włożył jej na palec w dniu ślubu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sara
Służąca dam dworu
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:17, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
Aaaaaaa i jeszcze coś,nie pamiętam już w której książce o Marii Mancini przeczytałam,że konetabl po ślubie ogłosił,że jego żona była dziewicą.
Ciekawe tym bardziej,że Madame de La Fayette napisała o Marii "miała ona nad nim /królem/ tak absolutną władzę, jak nigdy żadna kochanka nad sercem kochanka".
"Czy to dlatego,że była osobą sentymentalną i czystych obyczajów, a także wystarczająco dalekowzroczną,żeby nie spalić sobie terenu,przyjmując króla w swoim łożu bez małżeńskiego błogosławieństwa?"- B.Craveri
Jedno jest pewne,że oboje jak i łącząca ich miłość fascynują nawet po tylu latach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Sob 13:28, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
Ja natomiast wyczytałam że Marię i Ludwika łączyła wielka ale i niewinna miłość. Niestety już powyciągałam wszystkie kartki którymi zaznaczyłam sobie te ciekawe momenty,ale jak uda mi się odszukać to napiszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sara
Służąca dam dworu
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:25, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
Tak,ja też w wielu książkach wyczytałam,że to była platoniczna miłość.
To piękne, że Ludwik tak potrafił kochać,romantyczną,czystą miłością tak mocną, że pragnął Marię poślubić.
Gdy już po rozstaniu, spotkał sie z nią w Sain-Jean-de Luz/sierpień/ ,kardynał pisał do niego /list z 28 sierpnia/:
" pomimo obłudy, jaką obecnie przejawiasz,nie ma nikogo, kto by nie wiedzial, że pielęgnujesz miłość,która nie może się ziścić, a do małżeństwa,które dla Ciebie przygotowujemy, czujesz tylko wstręt?
Jak możesz mieć nadzieję, że stanę się wspólnikiem takiego oszustwa?
Jak możesz pragnąć, abym nadal kłamał przed pierwszym ministrem Hiszpanii? "
Ludwik pozostał niewzruszony i poinformował go oschle o swoim niezadowoleniu.W następnym liście kardynał podał sie do dymisji.
Cytaty z tych listów przytacza wielu biografów i pisarzy i to one najdobitniej świadczą o tym,że tak na prawdę, Ludwik ugiął się dopiero pod ciężarem tego szntażu.
Był za mlody by rządzic sam,jeszcze niepewny siebie w roli władcy.
Kardynał,któremu wiele zawdzięczal i któremu ufal,byl mu zbyt potrzebny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa -Anna
Moi et Manu pour toujours
Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 2579
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 21:06, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
No właśnie, kurcze gdybym miała więcej czasu też bym tutaj przytoczyła jeszcze parę ale no...wymyka mi się z rąk.
A dobra, tak na szybko z Secretum :
" Mimo że Mariażyła z dala od Francji, miała zawsze przed oczyma postać Ludwika. (....) Do dziś nikt nie wiedział o trwającej 40 lat, korespondencji miedzy Attem Melanim (pośrednik między Marią i Królem) a Marią Mancini ani o zaszyfrowanych informacjach dla Ludwika XIV. Choć powstało szereg obszernych biografii Marii Mancini, w żadnej z nich nie ma mowy o jej prawdziwej roli w życiu monarchy..
Wiele faktów wskazuje na to, że w ostatnich latach życia Król Słońce nadal myślał o swojej pierwszej miłości (....) - podam przykłady jak będę miała more time.
W 1705 r. po ponad 40 latachrozłąki, Maria wróciła do Paryża. Za pośrednictwem księcia d'Harcourt nadeszło zaproszenie króla do Wersalu i propozycja pomocy finansowej. Maria odrzuciła jedno i drugie. Nie chciała pokazać swojemu dawnemu ukochanemu, jak bardzo się zestarzała.
Maria i Ludwik nie spotkali się więc ani wtedy , ani nigdy więcej .
Mancini chciała być pochowana w miejscu w którym umrze. Tak też się stało. Zmarła nagle, w Pizie, 8 maja 1715 roku. Zgodnie z jej wolą na płycie nagrobnej wyryto dwa słowa - pulvis et cinis, proch i popiół.
Płytę można dziś zobaczyć w kościele Santo Sepolcro. (...)
Być może był to przypadek, ale kiedy Ludwik XIV dowiedział się prawdy, zaniemógł. Kilka dni później opuścił Wersal i przeniósł się do rezydencji w Marly. W Zielone Świątki chirurg Mareschal powiadomił panią de Maintenon, że król jest bliski śmierci.
Małżonka Ludwika zdenerwowała się i kazała lekarzowi milczeć.
Stan monarchy pogarszał się z każdym dniem, w sierpniu nie było juz wątpliwości - gangrena. 1 września nastąpiła śmierć.
Gdyby żył wtedy opat Melani, zmarły ork wcześniej, powiedziałby zapewne
" Ludwik i Maria nie mogli razem żyć, ale razem odeszli z tego świata " "
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewa -Anna dnia Pon 21:41, 06 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|