Monsieur

Isabelle · Wysłany: Czw 21:49, 08 Mar 2007 Temat postu: Monsieur

Zawsze świeży (nawet po walce) i powiewny. Nie ukrywam, że mam słabość do pederastów Very Happy

Jego piosenki mało co wnoszą, ale po przejmująco-drżącym głosie Duca i górnym 'ce' Ludwisia, miło jest posłuchać czegoś szorstkiego Very Happy

Nie wyobrażam sobie LRS bez niego, tak jak w TW bez Herberta czegoś by brakowało Razz

Szkoda tylko, że na płycie się nie śmieje Very Happy

Duchesse · Wysłany: Czw 21:54, 08 Mar 2007 Temat postu:

Dla mnie Monsieur jest dla LRS tym, czym Kukol dla TeWu Very Happy

Nadaje smaku xD Jego kawałki może nic nie wnoszą, ale są takie em...y..słoneczne. Idealne do słuchania na mieście;P (Duca słucham w nocy xD) I uwielbiam jak robi te "lala" "uhhmmm" "yyyaaa" "ah" i "o" Very Happy

Śpiewa i gra niesamowicie ekspresyjnie. No a poza tym ma boską świte Razz

Jak bym była królem, chciałabym mieć takiego brata Cool

(xDDDDDD)

I tu jeszcze dla porównania:P
Filip Orleański historyczny i Chrisowski Razz

Louveren · Wysłany: Nie 19:39, 11 Mar 2007 Temat postu:

widziałam to Smile

fajne:)

Monsieur by Chris jest najlepszy Smile

też mam słabośc do pederastów Razz

pierw Herbert, teraz Filip:) cudowne Smile

jak to nic nie wnoszą? wnoszą ten śmiech i szczęscie w LRS. Pozadumie i płaczu w czasie innych piosenek tu można się rozerwac.
a qui la faute jest piekne i pokazuje milosc Filipa i Ludwika.

Isabelle · Wysłany: Pon 2:25, 12 Mar 2007 Temat postu:

Louveren napisała:

jak to nic nie wnoszą? wnoszą ten śmiech i szczęscie w LRS. Pozadumie i płaczu w czasie innych piosenek tu można się rozerwac.
a qui la faute jest piekne i pokazuje milosc Filipa i Ludwika.

Ale ja się zgadzam, jak najbardziej Very Happy

Nie napisałam, że 'nic nie wnoszą' Wink

Wszystkie piosenki Cricri uwielbiam i uwielbiać będę, bez nich musical wiele by stracił.

gabi · Wysłany: Pon 10:38, 12 Mar 2007 Temat postu:

Jego śmiech jest....zabójczy, ech :heart: Szkoda, ze nie ma go na płycie, ale chociaz na DVD jest, i to z obrazem Very Happy

Ja tez wolę tego "en 2005", a raczej "en 2005, 2006, 2007 (...)" Razz

<3 <3 <3

Louveren · Wysłany: Pon 17:16, 12 Mar 2007 Temat postu:

hyhy

poprostu świetne Smile

chciał bym go na zywo zobaczyć i usłyszeć, bo pewnie każdy spektakl lepszy i inny niż poprzednie:)

Isabelle · Wysłany: Wto 0:24, 13 Mar 2007 Temat postu:

Louveren napisała:

chciałabym go na zywo zobaczyć i usłyszeć, bo pewnie każdy spektakl lepszy i inny niż poprzednie:)

Euh. Dzięki pirackim nagraniom z jutuba można się o tym przekonać Wink

Duchesse · Wysłany: Wto 0:33, 13 Mar 2007 Temat postu:

Jakim pirackim:D Podobno wolno nagrywać, jeśli sie nie szczela aktorom fleszem po oczach:D

gabi · Wysłany: Wto 9:51, 13 Mar 2007 Temat postu:

Z tego co widziałam na YouTube to wszyscy tam nagrywają, szczególnie końcówkę, więc pewnie faktycznie można Very Happy

Lou, jaki ponętny avatarek...pikny ^^

Louveren · Wysłany: Wto 17:15, 13 Mar 2007 Temat postu:

nom, ja tez słyszałam, że można Smile

wiem! akyrat do tematu naszej rozmowy! ale ty tez masz pisknisia Razz

gabi · Wysłany: Wto 22:14, 13 Mar 2007 Temat postu:

Wiem wiem, ze mój też pikny Very Happy

na YouTube można czasami naprawde świetne momenty znaleźć ze spektaklu Razz

Isabelle · Wysłany: Wto 22:42, 13 Mar 2007 Temat postu:

Na przykład machanie kuperkiem Razz

Louveren · Wysłany: Śro 16:24, 14 Mar 2007 Temat postu:

albo te cudowne odłosy Smile

EDIT: [..] odGłosy Smile

gabi · Wysłany: Śro 19:11, 14 Mar 2007 Temat postu:

Chyba 'odgłosy' Very Happy

Louveren · Wysłany: Śro 20:48, 14 Mar 2007 Temat postu:

oj tak, pomyliło mi się.. no ale coż.. ona są swietne.. zasłuchałam sie poprostu. Smile

Duchesse · Wysłany: Nie 17:35, 25 Mar 2007 Temat postu:

Uh, w czasie układania książek na półce jedna z nich spadła i trzasnęła mnie w stopę. Razz

„Królewskie skandale”. Uh. Otwieram na spisie treści i pierwsze co widzę „Piękność z Wersalu”. Myślę „Mme Pompadour?”. Idę na ową 188 stronę i...khem. Very Happy

"Piękność z Wersalu.
Jeśli Ludwik XIV był francuskim „królem słońce”, jego brat Filip, Książę Orleański, był istną francuską „Pięknością”. Monsieur, jak księcia Filipa zwykle nazywano, uwielbiał kreować siebie na olśniewające zjawisko, gdy kroczył prowokacyjnie pozłacanymi salami Wersalu, rozsyłając pocałunki wszystkim przystojnym chłopcom. „Monsieur był niskiego wzrostu i miał wystający brzuch”, zanotował dworzanin Saint Simon. „Nosił buty na wysokim obcasie, ze wyglądał jak na szczudłach. Zawsze ubrany jak kobieta, z pierścieniami, bransoletami i klejnotami wszędzie, gdzie tylko można. Miał długa perukę przypudrowaną z przodu na czarno oraz liczne wstążki, skropione różnego rodzaju perfumami”. Krótko mówiąc, był bladym światełkiem w aksamitnych pantoflach.
W historycznej powieści Aleksandra Dumasa Człowiek w żelaznej masce bliźniaczy brat Ludwika XIV więziony jest w odosobnieniu, w żelaznej masce na twarzy, by nie stanowił zagrożenia dla króla. W rzeczywistości Ludwik i Filip nie byli bliźniakami i zdradzali niewielkie podobieństwo – według opisu pewnego pisarza Filip był jedynie „marnym odbiciem” swego brata. Stał się impotentem nie z powodu żelaznej maski, lecz stałej zachęty do rozwijania swych ekscentrycznych zainteresowań, której udzielano mu w młodości – pozostawiając chłopięce rozrywki wielkiemu bratu Ludwikowi.
Chociaż król nienawidził homoseksualistów, dla brata uczynił wyjątek. Monsieur miał na dworze najwyższa pozycję, Ludwik zaś okazywał mu zawsze wielką serdeczność. Wydawało się, ze sprawia mu przyjemność nieprzerwana paplanina brata, a nawet tolerował jego okresowe ataki wściekłości. Zawsze jednak zachowywał się wobec niego protekcjonalnie. „Udamy się teraz do pracy”, mawiał Ludwik, gdy nadchodził czas na sprawy królestwa. „Idź i baw się, bracie. Na te słowa Monsieur posłusznie oddalał się – mierzyc peruki, plotkować lub oddawać się frywolnym zajęciom, którymi wypełniał swoje dni.
Jednak, mimo swojego ekstrawaganckiego wyglądu i zniewieściałego zachowania, Monsieur okazał się dzielnym dowódcą. Wiodąc swe wojska, w peruce, przypudrowany, ozdobiony klejnotami, książę walczył w sposób nieustraszony. „Bardziej od kul z muszkietu lęka się słońca lub czarnego dymu ze strzelniczego prochu”, skwitowała kiedyś jego żona. "

Louveren · Wysłany: Nie 19:33, 25 Mar 2007 Temat postu:

och... i ty to wszystko przepisałas? Smile

ostry, w musicalu zupełnie oddali to jego role.. ach.

Duchesse · Wysłany: Nie 19:55, 25 Mar 2007 Temat postu:

Oj tam, krótki rozdzialik, a ja pisze jak karabin maszynowy Razz

uh, zastanawiam się, co autor mial na myśli pisząc "Krótko mówiąc, był bladym światełkiem w aksamitnych pantoflach. " Very Happy

Isabelle · Wysłany: Nie 22:30, 25 Mar 2007 Temat postu:

Louveren · Wysłany: Pon 13:26, 26 Mar 2007 Temat postu:

jak słońca to raczej jakiś wmapir Razz

Duchesse · Wysłany: Pon 17:28, 26 Mar 2007 Temat postu:

e no, bo jeszcze nam wyjdzie dziwnym trafem, ze Fifi na drugie miał Herbert:P

gabi · Wysłany: Pon 18:31, 26 Mar 2007 Temat postu:

Hehe, świetne Very Happy

i też jestem pełna podziwu, ze chciało ci się tyle przepisywać, hehe. Tak, zgadzam się, że w musicalu Christophe zagrał go tak, jakim był Razz

a nawet lepiej *__*

Louveren · Wysłany: Pon 18:53, 26 Mar 2007 Temat postu:

hehe no ale Herbert.. tak sie kojarzy, obydwoje wolą chłopczyków i obyydwoje są...................Wspaniali Smile

Fandorin

w każdym musicalu musi być taki ktoś... Wink

no i nie mógł być zbyt okrągły (lubił słodycze? xD) bo by się zdyszał zbyt przy tych wszystkich tańcach Smile

Fascynujaca postać, teraz jak przeczytałam tą notkę na początku tematu to zrozumiałam czemu miał takie napady śmiechu i zachowywał się jak wariat xD
To jest moim zdaniem najfajniejsza postać w sztuce, kocham go!

Louveren

no pewnie, że najfajniejsza Smile

mało wnosi?
a kto by wyprawił impreze w Wersalu?
a kto by poznał Ludwika z Mme De Montespan?
a kto by wprowadził tyle humoru?
a kto by pocieszał Ludwika?
[...]

Fandorin

dobra dobra juz xD
przecież by się bez niego nie obyło, bym się obraziła
no i LRS wiałoby nudą
i bije charyzmą na głowę wszystkich Herbertów świata!

Louveren

własnie! ach.. ach.. mozna by się tak zachwycać godzinami.. Smile

tournesol

Louveren

hm.. a dlaczegonimi gardził? nie lubił ich czy coś muz robili?
ale to chyba widac w tym co pisze, ze jest w tych tekstach szczypta ironii.

Livinia

szczypta.??? chyba garsc!!!!!

Louveren

heeh, no chyba.. prawda przez ironie to moze nie aż garść Razz

Livinia

no moze... ale dobrze ze chociaz cos zanotoewal

tournesol

zazdrościł i już!

Livinia

krolewski brat w koncu i krol... zazdrosnuik jeden

Justyśka

On jest po prostu świetny!!!!! i wspaniele ksponuje swoim głosem

Joelik

dzieki niemu kazde przedstawienie jest oryginałem....a wiem ze postawie głupie pytanie ale ten herbert o ktorym wspominacie to co za zjaw??? Very Happy

jakoś sie nie Łapie...

Nat

Joelik

no a co ztym herbertem????

Isabelle

Herbert to postać z musicalu Tanz der Vampire (Taniec Wampirów) awww

, syn księsia von Krolocka, o skłonnościach homoseksualnych Very Happy

stąd te porównania...
Fanki Herberta są fankami Monsieura ot co.

Joelik

ach a ten taniec to takze muzikal francuzki???
ten herbet to sie mi wydaje taki sympatyczny gość......
dzieki za to

Isabelle

a nie, musical miał premierę w Wiedniu w '97 roku Wink

aktualnie jest grany w Budapeczcie przez wakacje więcej na ten temat
tutaj)

a w temacie Monsieura zakończmy już te dyskusje Razz

Joelik

a czy ty widziaŁaś video z chrisem kiedy on zapomiaŁ text....kolezanka mówi ze sie za takie wybryki pokuty pŁaci ....myśle ze on by wiecej zapaciŁ niz zarobil, kdyby to byŁa prawda
takze w jednej show merwan sie z niego wysmiewal ze zapomina text, ale mie sie podoba jak mieni text, idzie widac ze sobie umie poradzić w kazdej sytuacji...jest to talent

Isabelle

nie widziałam xD albo widziałam, ale nie pamiętam Wink

masz gdzieś linki do filmów?

Monsieur, tzn. Chris jest świetny w improwizacji! Very Happy

Joelik

mam ale teraz mas bardzo powolny internet...nie znajde tego tak Łatwo ale postaram sie
a mam pytanie czy ty daŁaś polskie napisy do piosenki la chauter albo jakoś tak sie nazywa dzie śpiewa merwan, cos o tym ze prostytuta robi
jezeli tak to umieraam ze smiechu z kolezanka przy tym....

Isabelle

jak będzie mogła to wklej, chętnie zobaczę Wink

Film zrobiła Duchesse, a tłumaczenie było moje Very Happy

cieszymy się, że się podoba xD

Joelik

http://www.youtube.com/watch?v=mFXuDNIVmSU&mode=related&search

Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=ykRwjRCUX8M&NR=1
popatrz na to do końca nie jestem pewna czy tu merwan napodobuje chrisa???
a mogłby ktos przetłumaczyc jakies ich zarty

Louveren

Ale to chyba nie ten temt. Wink

Henrietta Antonina

Czy ja wyrażałam swoje zdanie o Monsieurze? Chyba nie. Cóż o jest za barwna postać, zaraz po Ludwiku najlepsza w musicalu Smile

Joelik

no mie sie wydaje ze on temu daje to zeby czŁowiek z przedstawienia odszedŁ z niesamowitymi wrazeniami (teraz juz nie) Razz

Henrietta Antonina

Joelik

no, historyczny Monsieur chyba nie byŁ az tak sexowny jak nasz chrisssss Very Happy

a nie byŁ az tak energiczny....teraźniejszy sie mi podobał bardzo duzo Laughing

tournesol

enrgiczny na pewno nie, bo podobno był dość opasły Smile

tournesol

po za tym gdzie szukać kogoś takiego jak Cri , nie ma choć krzty podobnych <3 Ach ten Cri:)

Żeby administracja nie goniła że ja o Cri piszę zamiast o Philippe chciałabym dodać, że on i mały Ludwik mieli fajną zabawę w dzieciństwie - załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne na łóżka brata na wzajem na złość - czy to przystoi małym książętą?! Byłam w szoku jak to przeczytałam Razz

Henrietta Antonina

Joelik

ojej jest mi przykro tych sŁuzacych, ktorzy musieli po nich sprzatac...
boze ja bym jim daŁa pere kopów w tyŁek i było by po zabawie..
naprawde król sŁońca z bratem umieli sobie krócic chwile....

nocia

ja tez o tym czytalam Smile

w biografii ludwika Very Happy

tam bylo napisane ze kiedys brat ludwika filip naplul na ludwika wiec ten mu oddal po czym filip zdecydowal sie w zemscie nasikac mu na lozko Very Happy

Livinia

musieli sie jakos rozerwac:)

Henrietta Antonina

nocia

to była biografia Ludwika XIV wg Magdziarza Very Happy

ale te wojny itd omijałam Very Happy

Henrietta Antonina

Joelik

wedlug mie sie dzieci xxi wieku nie roznia...tylko sposoby zemsty sie roznia... Very Happy

Henrietta Antonina

Joelik

no ty nikdy na rodzeństwo nic nie wymyśliŁas????

Henrietta Antonina

Wymyśliłam, oj wymyśliłam. Nawet naplułam, ale na łóżko się jeszcze nikomu nie posikałam Smile

Joelik

ja tez nie
Very Happy

Henrietta Antonina

Mi się posikali. Ale może wrócmy do Monsieura Smile

Charlotte

jeśli mogę wtrącić to uważam ze Monsieur przykul moją uwage dlatego, że jest taki roześmiany i przy troche niemrawych Manu i Merwanie wprowadza śmiech do musicalu. nie umniejszając roli Emmanuela czy Merwana. tylko ze oni mieli role bardziej powściągliwe. a Chris roześmianego wesołka Smile

Joelik

och taaak

Livinia

on jak zwykle ma najlepiej:)

Henrietta Antonina

Tak, Monsieur umie wprowadzić do musicalu śmiech nawet w najmniej odpowiednim momencie Smile

Joelik

tak to on jest taki promyk sŁońca co spektakl rozjasnia

Charlotte

Joelik

a jaki on jest sŁodki.....

Henrietta Antonina

Ciekawe czy ten prawdziwy też taki był?

Charlotte

Hmm no nie wiem... ale wiem jedno: Chris pasuje do tej roli jak ulał... Smile

Livinia

a nawet bardziej:)

Henrietta Antonina

Oh tak. Jak przed chwilą usłyszałam "Et Vice Versailes" to po prostu nagle mi się śmiać zachciało Smile

Joelik

tak to wszystko wegług niego porównuje...ten rzeczywisty mie az tak nie interesuje

Charlotte

Jejku nad zaletami Cri w tej roli można by prace magisterską napisać. Hmm

Livinia

Heh nawet wiecej...

Charlotte

ehh Christophe, Christophe...

nocia

Mnie rozbraja ten jego śmiech Very Happy

i to takie "wrrrrrrrr" Very Happy

Charlotte

Mnie rozbraja nie tylko wrrr ale i lalalala i wszystkie dźwięki wydawane przez Cri Smile

nocia

no mnie w sumie tez Very Happy

"uuuuuuuuuuulalalalalalalalala lala ejejehe he " Very Happy

Charlotte

No właśnie to. A ogólnie zafascynowało mnie jak oni mu tą perukę robią.hmm ale na końcowy efekt (peruki) chyba warto sie kobiety męczą.

Henrietta Antonina

Na Et Vice Versailles ma najlepszą peruczkę Smile

Charlotte, a może jakby pójdę na historię, planuję i na językoznawstwo. Bo historię mam zamiar studiować we Francji. Ale to tak na marginesie. Może napiszę pracę magisterską o Monsieurze opierając się na dawnym musicalu. Wtedy będzie dawny Smile

Charlotte

Hmmm to świetny pomysł, ja raczej jednak podje na anglistykę i będę kierowała sie na prawo. w Anglii. to zupełnie nie na temat. Więc niech stanie sie zadość i ktoś wreszcie poruszy ten godny uwagi temat Monsieur a w pracy. magisterskiej lub jakiejkolwiek. Laughing

Henrietta Antonina

Ja poruszę temat Monsieura. Nie wiem czy mogę napisać o zabawach z Ludwikiem?

Isabelle

W piaskownicy czy wannie? xD Tu są niepełnoletnie...
Pisz! Very Happy

Nat

Isa a jakie byś wolała? ostro

Henrietta Antonina

W piaskownicy i wannie i o tym pluciu na siebie i zesikanie się na łóżko też Razz

Charlotte

Hmmm ciekawy temat. Ale zawsze trzeba podreperować swoją wiedzę. Więc pisz... Cool

Henrietta Antonina

No właśnie Razz

Stokrotka

Ja po prostu goscia uwielbiam. Samo jego pojawienie sie wywołuje usmiech na mordce.

Henrietta Antonina

Livinia

heh musze to zobaczyć Smile

Joelik

oj tak niesamowity on jest... Laughing

Mon

Oglądałam ostatnio jakiś filmik z koncertu Christophe'a, gdzie śpiewał Ca marche... i w pewnym momencie tak śmiesznie podskoczył (zresztą potem jeszcze nie raz), co spowodowało u mnie reakcję pisku i trzęsawki (tak samo jak widowni) ^^...

Joelik

oj taki juz jest......

Henrietta Antonina